sobota, 10 marca 2012

Rozdiał 6 "Łowcy czarodziejek cz. 2 "


Rodział 6 "Łowcy czarodziejek cz. 2 "
-No panowie mamy szcęście. Wróżkę mamy . Teraz możemy pozbawić ją skrzydeł i pochłonąc ich moc. - Pozostali mężczyźni zarechotali . Ten co mnie trzymał zacisnął swoje łapska mocniej dusząc mnie . Poczułam , że za raz odlecę. Ale na szcęście otworzyła się portal i wyszli z niego specjaliśći i moje przyjaciółki. Dziewczyny natychmiast przemieniły się we wróżki. Puścił mnie ten co trzymał za brodę.
-Panowie miłej zabawy , my z Anagan'em mamy już jedną wróżkę. Wy weźcie sobie nastempne . Pozabijajcie je ,a resztę pozabijajcie . - Przeraziłam się. Na szczęście Bloom zdążyła zaatakować tego co mnie dusił. Wypuścił mnie. Spadłam na ziemie. - Chłopaki  łapać Bloom . - odezwał się przywódca bandy. Mnie porzucili, próbowałam złapać oddach , ale z trudem . Odszukałam wzrokiem Helie. Leżął na trawie po drugiej stronie placu. Podleciała do mnie Musa i pomogła wstać.
- W porządku Floro ??- spytała . Pkiwałam głową bo nadal nie mogłam złapać oddachu . Musa została ze mną i chroniła mnie , aż spokojnie mogłam oddychać.
-Muso pomóż dziewczynom ,ja się zajmę chłopakami .  - skineła głową a ja podleciałm szybko do Helii . Właśnie podniusł się z ziemi , z zadowoleniem stwierdziłm , że był cały. Skinął mi głową i ruszyliśmy pomóc pozostałym . Każda z nas była przy nieznanych wojownikach bardzo słaba. Padaliśmy jak muchy . Jedna po drugiej .
- Panowie mamy tą której szukaliśmy  . Utwórzmy czaeny krąg. -  Na nieszczęście złapali Bloom w jakimś kręgu. Z  nie wiadomych przyczyn ten przerżający krąg ją orzucił .Popatrzyli na nas wszystkie. Zlękłam się kiedy podeszli kilka kroków w moją stronę. Na nasz natunek przyszli nauczyciele. Pani Faragonda i pozostali nauczyciele rzuciłi tak potężne zaklęcie że ąz nas zdmuchnęło i każdy z nas stracił przytomność. ocknełam się ponownie w naszym pokoju . Usiadłam gwałtownie na łóżku . Zakręciło mi się w głowie. Rozjerzała się po pokoju . Byliśmy wszyscy .  Musa , Tecna , Stella , Bloom ,  Layla ,Helia , Riven , Brandon . Timmy , Sky  i Nabu . Wszyscy leżeli nieprzytomni . opadłam na poduszkę . Z naszego pięknego dnia. Mojego i Helii zrobił się fatalny .Ale pocieszające jest to , że nic się nikomu nie stało. Odprężyłam się trochę. Zaraz  , zaraz dlaczego byłyśmy w postaci wróżkek ?? Spróbowałam przemienić się w człowieka. Uff ... udał się.  Na powrót stałam się człowiekiem .
-Pewnie nauczyciele nas po prostu przeniesli tutaj , nie prubując nas przemieniać w człowieka. - powiedziałam do siebie.
-Tak Floro. Musieliśmy naprawić szkody jakie wyrządzili budynkowi szkoły . Kilka uczennić było świadkami waszej walki. Dlatego was przenieśliśmy tutaj by nie widziały waszych twarzy. - powiedziała pani Faragonda podchodząc do mojego łóżka i siadając. Spojrzał na mnie z troską.
-Wie pani kim oni byli ??- spytałam
- Wiem ale opowiem jak wszyscy się ocknął. A teraz wypocznij sobie. Zbyt dużo przeszłaś jak na pierwszy dzień. Tym czasem ja porozmawiam z uczennicami i spróbuje wymazać im  tą walkę z pamięci . - powiedziawszy to pani Faragonda wyszła z pokoju . Czekałam kiedy ocnął się pozostali , a zwłaszcza Helia. Martwiłam się o niego straszni , gdyż widziałam jak ten co przemienił sie w wilka go atakował . Przed oczami stanął mi ten obraz.  Zadrżałam . To było straszne . Nie wybaczyła bym sobie gdyby coś mu się stało. Nie ważne z czyjej to było by winy . Rozpłakałam się ale tym razem schowałam twarz w poduszkę. Mój płacz był przytłumiony  prze poduszkę. Poczułam jak ktoś kładzie mi rękę na ramieniu . Podniosłam głoe. Przez łzy zauwarzyłam postać dziewczyny. Otarłam oczy rękawem i przypatrzyłam się znajomej twarzy. Bloom się ockneła i usłyszała mój stłumiony płacz. Bloom uśmiechała się do mnie łagodnie. Chciała dodać mi otuchy. Na widok przyjaciółki  uśmiechnęłam się i ją przytuliłam. Zaśmiała się bezgłośnie ale pozwliła mi się przytulić. Poklepała mnie po plecach i powiedziała szeptem .
- Już wszystko w porządku Floro. na szczęście udało nam się zdążyć na czas ,zamin ... - Bloom nie dokończyła , bo tym razem głos jej się załamał .
-Cieszę się ,że zdążyliście. Tamten typek o mało co nie udusił by mnie , a pozatym mówił coś o pozbawieniu mnie skrzydeł. - Bloom spojrzala na mnie zaciekawiona ,a za razem przerażona. Pokiwałam głową , że to prawda.
-To jest nie humanitarne!! -powiedziała słabo Stella . Spojrzałam na nią , a potem na Bloom . . Zaciekawione spojrzały na siebie i przemieniły się z powrotem w człowieka. Uśmiechneły się do mnie po czym we trzy próbowałyśmy ocucić pozostałych . Bloom zaczeła od Skay'a , Stella zaczeła od  Brandona ,ja od Helii . Na szczęście udało mi się go ocucić bardzo szybko. Uśmiechnęłam się do ukochanego i pocałowałam a potem zaczęłam cuciś Musę. Ockneła się , a potem sama poszła cucić Rivena. Tecna też się szybko ocuciła. I rówież poszła cucić swojego chłopaka. Kiedy wszycy byli już przytomni to powróciłam do Helii i wtóliłam się w niego. Zadrżałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz