Rozdział 1 "Spotkanie"
Tuż przed pierwszym dniem mojej
pracy w szkole byłam cała zdenerwowana. Nie wiedziałam co zrobie kiedy okaże się
że moje przyjaciółki nie przyjeły tej pracy . Byłam wielkim kłębkiem nerwów. Bałam
się że już nigdy więcej nie zobaczę przyjaciółek . W nocy wogóle nie spałam
tylko płakałam .Musiałam wstać wcześniej niż zwylke ,bo miałam jeszce przed
pierwszymi zajęciami stawić się do pani Faragondy. Moje bezsensowne zamrtwienie
prysło kiedy przed bramą do szkoły zobaczyłam wszystki przyjaciółki. Na ich
widok rozpłakałam się , bo przy nich byli jeszce nasi chłopacy . Kiedy wyszłam
za drzew to od razu Helia do mnie podszedł , gdyż nik inny mnie jeszcze nie
zauważył . Pocałował mnie na przywitanie i ztarł mi łży z oczu które mi
ponownie zaczeły płyną. Dopiero wtedy nasi przyjaciele nas zauważyli i z radością
mnie uściskali . Zmartwili się kiedy zobaczyli łzy w mojich oczach . Od razu
zaczeli mnie pytać co się stało.
- Flora co się stało ?? -Spytała
Bloom .
-Nic Bloom , po prostu... to z radości.
Bałam się że już was nie zobaczę. Tak się cieszę !! -Bloom z troską i radością
przytuliła mnie na powitanie.
-Spokojnie . Przyjełam tę posadę
by was jeszce zobaczyć bo wiedziałam że nie odmówicie pani Faragondzie.
Zachichotała. To była prawda. Pani Faragonda zrobiła dla nas tyle że musiałyśmy
się jej jakoś odwdzięczyć.
-Panienki zapraszam do mnie -usłyszałam
głos pani Griseldy
. Ucieszyłam się odrobinę na jej widok.
-Witam
was ponownie w Alfei . Pani dyrektor już na was czeka. -powiedziała i uśmiechnęła
się na chwilę do nas i ponownie zrobiła surową minę. Dobrze wiedziałyśmy że to
tylko pozory. Podczas naszej nauki w Alfei nie raz pokazała że jest naprawdę miła
.Nie wiem czy była dla wszystkich ale to zawsze coś. -Zapraszam was i naszych
szanownych panów z Czerwonej Fontanny by
poszli z wami do pani dyrektor. Która już na was czeka. Za kilka godzin przybędą
uczennice więc trzeba wszystko przygotować .
-Dobrze
pani Griseldo . -owiedzieliśmy i ruszyliśmy . Ja oczywiście wzięłam Helie za rękę
i poszliśmy na samym końcu zamukając nasz pochud. Widziałam też że pozostali też
szli trzymając się za ręce.
-Helia
mam do Ciebie pytanie .-zagadneła mojego ukochanego . Spojrzała nam mnie
zaciekawiony tego co powiem. -Wiesz zastanawiałam się podczas wakacji czy ...
-przerwałam nie wiedząc jak Helia zareaguje na to co chcę mu powiedzieć.
-
Tak Floro ?? Nad czym się zastanawiałaś ?? - Spytała . zauważyłam że się lekko
spiął .Westchnełam zerzygnowana.
-
Zastanawiałam się czy nie chciał byś któregoś dnia wolego pojechać ze mną do
domu i odwiedzić moich rodziców i młodszą siostrę Miele. Wiem że to głupie ale
jak nie chcesz to po prostu powiedz że nie chcesz ,a ja .. ja to zrozumiem . -
cały czas jak mówiłam to wpatrywałam się w ziemię. Helia zmusił mnie bym
spojrzała mu w oczy i z uśmiechem odpowiedział .
-
Floro z wielką chęcią zrobię to czego chcesz . Dla CIebie nawet oddam życie .
Kocham Cię i chce byś była ze mną szczęśliwa. - Zauwarzyłam kontem oka że inni
wpatrują się w nas więc po prostu się uśmiechnęłam i przytuliłam Helie
tymczasem po moich policzkach zaczeły płynąc łzy . Odpowiedz Heli była dla mnie
zaskoczeniem , nie ukrywam tego ale cieszyłam się że nie miał nic przeciw temu
. Pocałował mnie Helia gdy biłam sie z myślami . W objęciach Heli czułam sie
taka szczęśliwa i bezpieczna.
-Hej
gołąbki może przestaniecie gruchać i pójdziemy do pani dyrektor ?? - Stella jak
zawsze potrafiła zepsuć tak piękną chwilę ale tym razem miała rację. Westchnęłam
i ruszyliśmy z Helią i pozostałymi do pani Faragondy. Po pięciu minutach
telefony naszych ukochanych chłopaków zaczeły dzwonić. chłopaki westchneli i
powiedzieli .
-Wybaczcie
ale Salladin nas wzywa do szkoły. Ale nie martwcie się pojawimy się jak dowiemy
się czego my mamy uczyć. -Zaskoczyli nas .Oni też będą pracować jako nauczyciele.
Podeszli do nas i pocałowali i ruszyli do Czerwonej Fontanny .Pani Griselda nie
dała nam patrzeć jak nasi ukochani odlatują więc pomachałyśmi im na porzegnanie
i ruszyłyśmy do pani dyrektor .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz